Witajcie Kochani. :)
Przygotujcie się że w tym poście będzie więcej czytania niż oglądania zdjęć, ale następnym razem będzie odwrotnie. :)
Przygotujcie się że w tym poście będzie więcej czytania niż oglądania zdjęć, ale następnym razem będzie odwrotnie. :)
Jakiś czas mnie tu nie było, nie było co opisywać, co opowiadać. Trochę lipa. Teraz trochę zmieniło.
A zmieniło się to dzięki wybłaganemu Zakończeniu Roku Szkolnego!
Jak co rok staram się wyjść po jakąkolwiek nagrodę/ książkę/ dyplom co mi się podoba. Czuje się wtedy doceniona przez szkołę. :)
I w tym toku również się nie przeliczyłam. :)
Dostałam dyplom za zaangażowanie się w sprawy szkolne.
I to było oficjalne ROZPOCZĘCIE WAKACJI !!!
I jak to w wakacje. Jest duuuuużo planów, pomysłów, które nie zawsze są realizowane. -.- W tym roku było jednak inaczej co bardzo ale to bardzo mi się spodobało. Oczywiście plany były ale nie wiedziałam kiedy, jak, z kim itp.
Pierwszym co się wydarzyło w wakacje - nocka FreTki u mnie. :*
Jak Jej obiecałam, duuużo spacerowałyśmy. Pokazałam jej wszystkie konie w okolicy. ;o A jest ich sporo. Podobały mi się nasze rozmowy. I to uczucie, wygadać się komuś, komu ufasz. Polecam to uczucie. :)
Wieczorem udałyśmy się na grilla. :) A później jakoś zleciało. :)
Później były plan na sesję. I z tego powodu, żeby nie wyjść na najbledszą osobę postanowiłam się trochę poopalać w domowym zaciszu. No może nie do końca w "zaciszu" ponieważ moje opalanie wyglądało tak:
Po kilku dniach udałyśmy się na planowaną od jakiegoś czasu sesję z Klaudią, jednak zdjęcia będę mogła wam pokazać później i zrobię to w osobnym poście. :) Mam nadzieję że ta sesja was zaskoczy.
Po sesji udałyśmy się na tak zwany "smażing" na molo :D
I na sam koniec przygód na początku wakacji razem z Klaudią postanowiłyśmy rozbić namioty na Dąbrowie (Przykonie - jak kto woli).
Pogoda nam dopisała, ale tylko rano, popołudniu i wieczorem. Gorzej było w nocy. A mianowicie spotkała nas burza :o W sumie to nie była jakaś burza, więcej się błyskało ;o. Było jaśniej niż na dyskotece. I z racji iż nasz namiot może nie wytrzymać deszczu postanowiłyśmy przenieść się do samochodu. Tam spędziłyśmy 3-4 godziny. Około godziny 5 przeniosłyśmy się do namiotu. Ranek był okropny. Duszno, gorąco. Na zewnątrz było chłodniej niż w namiocie. Pierwsze co zrobiłyśmy to zamoczenie nóg. ;D
Później było już z górki.
Od 8 do 16 - plaża.
Z racji iż miały przyjść burze postanowiłyśmy zmienić nasze plany dotyczące obozowania i skróciłyśmy nasz czas na plaży z 3 na 1 noc.
I na dobre nam to wyszło. Po godzinie 16 złapał nas deszcz a dziś praktycznie to samo - deszcz, grzmoty, błyskawice.
A jakiś czas temu przyjechała Wiktoria ;3
Jak zwykle nie obyło się bez zdjęć <3
Był wypad na Dąbrowę:
Na następny dzień był zaplanowany wypad na Jeziorsko:
A potem zdjęcia w domu ;d
A jakiś czas temu przyjechała Wiktoria ;3
Jak zwykle nie obyło się bez zdjęć <3
Był wypad na Dąbrowę:
Nie, nie macie brudnego ekranu. Takie zdjęcie. :) |
A potem zdjęcia w domu ;d
Także obecnie to tyle co mam do napisania na temat wakacji. Tzn mam jeszcze do opisania wypad do Zakopanego ale to w osobnym poście. :)
Teraz z innej beczki.
Dodałam nowy przycisk na blogspocie.
(jest on po prawej stronie, w tym poście, gdzieś obok zdjęcia z psem)
Zapraszam do oceniania, komentowania, obserowania oraz like'owania jeśli choć trochę podoba Ci się Ten BLOG. :)
Dobrego dnia życzę! :3
Macie jakieś pytania ?
Pytajcie ---> ASK