czwartek, 31 lipca 2014

Holidays start time


Witajcie Kochani. :)


Przygotujcie się że w tym poście będzie więcej czytania niż oglądania zdjęć, ale następnym razem będzie odwrotnie. :) 



Jakiś czas mnie tu nie było, nie było co opisywać, co opowiadać. Trochę lipa. Teraz trochę zmieniło.
A zmieniło się to dzięki wybłaganemu Zakończeniu Roku Szkolnego! 

Jak co rok staram się wyjść po jakąkolwiek nagrodę/ książkę/ dyplom co mi się podoba. Czuje się wtedy doceniona przez szkołę. :)
I w tym toku również się nie przeliczyłam. :)
Dostałam dyplom za zaangażowanie się w sprawy szkolne.



I to było oficjalne ROZPOCZĘCIE WAKACJI !!!

I jak to w wakacje. Jest duuuuużo planów, pomysłów, które nie zawsze są realizowane. -.- W tym roku było jednak inaczej co bardzo ale to bardzo mi się spodobało. Oczywiście plany były ale nie wiedziałam kiedy, jak, z kim itp. 

Pierwszym co się wydarzyło w wakacje - nocka FreTki u mnie. :* 


Jak Jej obiecałam, duuużo spacerowałyśmy. Pokazałam jej wszystkie konie w okolicy. ;o A jest ich sporo. Podobały mi się nasze rozmowy. I to uczucie, wygadać się komuś, komu ufasz. Polecam to uczucie. :) 
Wieczorem udałyśmy się na grilla. :) A później jakoś zleciało. :)

Później były plan na sesję. I z tego powodu, żeby nie wyjść na najbledszą osobę postanowiłam się trochę poopalać w domowym zaciszu. No może nie do końca w "zaciszu" ponieważ moje opalanie wyglądało tak:




Po kilku dniach udałyśmy się na planowaną od jakiegoś czasu sesję z Klaudią, jednak zdjęcia będę mogła wam pokazać później i zrobię to w osobnym poście. :) Mam nadzieję że ta sesja was zaskoczy.
Po sesji udałyśmy się na tak zwany "smażing" na molo :D


I na sam koniec przygód na początku wakacji razem z Klaudią postanowiłyśmy rozbić namioty na Dąbrowie (Przykonie - jak kto woli).






Pogoda nam dopisała, ale tylko rano, popołudniu i wieczorem. Gorzej było w nocy. A mianowicie spotkała nas burza :o W sumie to nie była jakaś burza, więcej się błyskało ;o. Było jaśniej niż na dyskotece. I z racji iż nasz namiot może nie wytrzymać deszczu postanowiłyśmy przenieść się do samochodu. Tam spędziłyśmy 3-4 godziny. Około godziny 5 przeniosłyśmy się do namiotu. Ranek był okropny. Duszno, gorąco. Na zewnątrz było chłodniej niż w namiocie. Pierwsze co zrobiłyśmy to zamoczenie nóg. ;D 
Później było już z górki. 
Od 8 do 16 - plaża. 
Z racji iż miały przyjść burze postanowiłyśmy zmienić nasze plany dotyczące obozowania i skróciłyśmy nasz czas na plaży z 3 na 1 noc. 
I  na dobre nam to wyszło. Po godzinie 16 złapał nas deszcz a dziś praktycznie to samo - deszcz, grzmoty, błyskawice. 


A jakiś czas temu przyjechała Wiktoria ;3

Jak zwykle nie obyło się bez zdjęć <3 
Był wypad na Dąbrowę:


Nie, nie macie brudnego ekranu. Takie zdjęcie. :)
Na następny dzień był zaplanowany wypad na Jeziorsko:





A potem zdjęcia w domu ;d







I w między czasie uczyłam się czesać:



Także obecnie to tyle co mam do napisania na temat wakacji. Tzn mam jeszcze do opisania wypad do Zakopanego ale to w osobnym poście. :)


Teraz z innej beczki. 
Dodałam nowy przycisk na blogspocie.
(jest on po prawej stronie, w tym poście, gdzieś obok zdjęcia z psem)


Zapraszam do oceniania, komentowania, obserowania oraz like'owania jeśli choć trochę podoba Ci się Ten BLOG. :)



Dobrego dnia życzę! :3


Macie jakieś pytania ?

Pytajcie ---> ASK